Nawet jak na moją pisaninę.
Pojawiło sie to mi jednak w upośledzonej (naście lat państwowych szkół) główce:
Ciekawym dlaczego, nie ma ogólnodziennikurw***skiego bełkotu i dywagacji odnośnie zdrowia psychcznego Wałęsy (ps. Bolek) ?
Kiedy po śmierci brata bliźniaka J. Kaczyński zachowywał się tak ,jak przystało na to tragiczne zdarzenie ( przeogromny wstrząs , ból, dezoriantacja wręcz ), co było było widoczne i zrozumiałe dla każdego, średnio wrażliwego człowieka, ogłoszono go wręcz chorym psychicznie i niezdolnym do racjonalnych zachowań.
Kiedy ludzkie odruchy poraz pierwszy, zdaje się po wypadku syna, mieć Lech Wałęsa, nikt nie wzywa go na badania psychiatryczne.
Ot taka obserwacja.